Ostatni start w Częstochowie i zakończenie sezonu…
Category : Info
Oczami Maćka…
„7 rano… budzik… ale po co, przecież jest sobota? Ach, no tak, trzeba wstawać, ostatni raz w tym sezonie, zakończenie cyklu BAM. Kierunek Częstochowa. Dobra, szybkie śniadanie, po drodze zabieram jeszcze Szymona, z Piotrkiem i Rafałem spotkamy się na miejscu. Koło 9 docieramy do celu. Wciągamy drugie śniadanie, montujemy sprzęt, ubieramy się, czas na rozgrzewkę. Pogoda taka sobie, trochę wieje, chłodno, no i ten deszczyk, w końcu to już październik… No nic, trzeba zacisnąć zęby. O 11:15 jesteśmy w sektorze, cała nasza drużyna startuje z drugiego. Może uda się pojechać razem.
Zobaczymy jak będzie. Jeszcze parę chwil i będziemy na trasie, ech… standardowa przedstartowa napinka iiiiii… lecimy! Początek trasy raczej płaski – sprinterski. Pierwsze 10 km ciśniemy razem.
Piotrek narzuca mocne tempo i razem z Rafałem odskakują nieco do przodu. Ja staram się utrzymać koło Szymona. Po drodze przeskakujemy dwa podjazdy oraz krótkie kamieniste zjazdy w okolicy góry Ossona i wpadamy z powrotem w las. Tym razem sporo piachu, trzeba uważać. Całe szczęście deszcz spowodował, że przez większość piaskownic da się przemknąć rozpędem.
Dojeżdżamy do Warty. Końcówka również szybka, jedziemy wąskimi wijącymi się wzdłuż wału ścieżynkami. Nagle ostro w prawo w las, parę niewielkich wzniesień i znów wypadamy na nadbrzeżne łąki. Tak praktycznie aż do mety. Zerkam za siebie, Szymon siedzi na kole, jest dobrze, choć za nim czai się już grupa kilku kolejnych zawodników. Nagle Szymon wystrzelił jak z procy, rozpoczął finisz w idealnym momencie, przekraczamy linię mety, krótko za nami dojeżdżają kolejni. Wynik całkiem niezły Piotrek dojechał piąty ze stratą około 6 minut do zwycięzcy. Zaraz za nim na mecie pojawił się Rafał zajmując szóste miejsce. Trzydzieści sekund później dojechali Maciek ( 11 ) oraz Szymon (12)”.
Koniec sezonu to czas podsumowań. W tym roku zawodnicy Sports Coaching MTB Team przejechali w sumie podczas startów oraz treningów 49 220 kilometrów. Objechaliśmy więc całą naszą planetę i jeszcze trochę, łapiąc w międzyczasie 24 kapcie oraz zjadając ponad tysiąc bananów. Wypiliśmy przy tym 1,1 m³ wody oraz innych płynów ? . Nasi zawodnicy stawali na linii startu łącznie 92 razy. Niestety, nie zawsze udawało się dojechać do mety. W 2019 odnotowaliśmy 2 DNF, cóż, bywa. Jak już jednak się udało dotrzeć do finiszu, to często można było nas zobaczyć na podium. Najwyższe laury oraz gratulacje odbieraliśmy w tym roku 25 razy. Nic za darmo, ze statystyk wynika, iż założyliśmy 3068 butów żeby wyjść na trening. Dzieląc tę liczbę przez dwa, otrzymujemy liczbę 1534 treningów które odbyliśmy.
W trakcie całego sezonu byli wspierani przez naszych sponsorów. Bardzo dziękujemy za zaangażowanie OPTYK Ewa Jasiczek, E-Tronix, Body-Maxx.pl, LKMD, Pillow Eyewear . Bez Was nie bylibyśmy w stanie osiągnąć tak wiele. Dziękujemy również wszystkim którzy trzymali za nas kciuki, rodzinom, przyjaciołom, znajomym i kibicom. Liczymy na Was w sezonie 2020. Obiecujemy pracować ciężko całą zimę i aby dostarczać Wam kolejnych wrażeń w przyszłym roku.